Nie odgadłam co miał na myśli
Historia o straconej szansie na miłość jest często wynikiem błędnej interpretacji sygnałów, co pokazuje, że nawet najlepsza kobieca intuicja może zawieść. Kiedy bliski kolega zaczął okazywać mi większe zainteresowanie, byłam przekonana, że jego celem jest poznanie mojej siostry, a nie budowanie głębszej relacji ze mną. Jego zaproszenia na kawę i częste wizyty wydawały się tylko sprytnym pretekstem, przez co nie potrafiłam odgadnąć jego prawdziwych intencji. Prawda okazała się bolesna, bo gdy w końcu zrozumiałam, że to mnie kochał, było już za późno.
To niby kobiety są domyślne… Znałam b. Fajnego faceta, najpierw był po prostu kolegą, ale później naprawdę dobrze się dogadywaliśmy i w ogóle. Przychodził do mnie, chciał mnie zapraszać na kawę itd., ale ja byłam przekonana, że robi to po to by poznać bliżej moją siostrę. Okazało się, że kochał mnie, ale było już za późno.
Twoja ocena anegdoty: Dokonaj oceny przyciskiem |
library_books Przegrałam wyścig kolarski » | |
library_books Olany egzamin » | |
library_books Kolejny rok nici z wycieczki » |
|