Specjalnie uszkodziłam sprzęt
Internetowy flirt pod nieobecność męża wymknął się spod kontroli, prowadząc do desperackiego aktu zatarcia śladów. W obawie przed zdemaskowaniem kobieta postanowiła zniszczyć dowody w radykalny sposób, specjalnie uszkadzając laptopa i zrzucając go na podłogę. Całą winę za zniszczenie sprzętu przypisała swojemu dwuletniemu synowi, a niczego nieświadomy mąż bezgranicznie jej uwierzył, dzięki czemu prawda nigdy nie wyszła na jaw. To szczere wyznanie o wielkim kłamstwie i tajemnicy w związku.
Pod nieobecność męża (był kilka tygodni za granicą) rozmawiałam, a nawet flirtowałam z nowopoznanym facetem przez messengera. Czasami było naprawdę gorąco. Nie wiedziałam jak to skasować, więc uszkodziłam laptopa zrzucając go na podłogę. Mężowi powiedziałam, że to nasz dwuletni syn. Nic się nie wydało.
Twoja ocena anegdoty: Dokonaj oceny przyciskiem |
library_books Udaję że się uczę » | |
library_books Wącham majtki żony » | |
library_books Podbieram mężowi kasę » |
|