Wącham majtki żony
Wyznanie anonimowego mężczyzny dotyczy nietypowego uzależnienia, polegającego na wąchaniu bielizny żony, czynność ta przynosi mu ulgę i relaks, co prowadzi do codziennego rytuału. Mężczyzna odczuwa wstyd związany ze swoim zachowaniem, jednak nie potrafi zrezygnować z tego nawyku, który nasila się w przypadku znalezienia bardziej prowokującej bielizny. Problem ten generuje konflikt wewnętrzny, wynikający z poczucia winy i braku kontroli nad kompulsywnym działaniem, które wpływa na jego samopoczucie i relacje. Uzależnienie to staje się źródłem stresu i niepokoju dla mężczyzny, który pragnie znaleźć sposób na uwolnienie się od niego.
Nie wiem dlaczego to robię, ale nie potrafię przestać. Codziennie rano, gdy żona wyjdzie do pracy, ja wyjmuje jej majtki z kosza na pranie i je wącham. Od razu jest mi lepiej, czuję się zrelaksowany. Czasem się masturbuję, jeśli wyjmę jakieś bardziej seksowne fatałaszki. Wstyd mi, że to robię, ale to uzależnienie.
Twoja ocena anegdoty: Dokonaj oceny przyciskiem |
library_books Utrzymuję się ze sponsoringu » | |
library_books Nie jestem uprzejma » | |
library_books Ukradłam bluzkę w sklepie » |
|