Wszędzie przyklejam gumę
Poznaj szczere wyznanie osoby zmagającej się z kłopotliwym nałogiem, jakim jest kompulsywne żucie gumy i jej bezwiedne przyklejanie. Problem narasta w codziennych sytuacjach, zwłaszcza w miejscu pracy, gdzie zużyta guma do żucia, zamiast trafić do kosza, ląduje w najmniej oczekiwanych miejscach. Historia opisuje niekontrolowany odruch pozostawiania gum pod biurkami oraz krzesłami, co staje się źródłem zażenowania i nieporządku. To opowieść o nawyku, który wymknął się spod kontroli, a także swoiste przeprosiny.
Uwielbiam żuć gumę i robię to często, nawet przed pracą, czy na przerwie w pracy, różnie. Problem jest taki, że później zapominam i wyciągam tę gumę z buzi, żeby ją gdzieś przykleić. Często robię to bezwiednie i w rezultacie gumy lądują pod biurkiem, pod krzesłami i w ogóle. Przepraszam wszystkich, którzy się na nie natknęli.
Twoja ocena anegdoty: Dokonaj oceny przyciskiem |
library_books Uwiodłam księdza » | |
library_books Uciekłem z miejsca wypadku » | |
library_books Zabrałam psa znajomym » |
|