Uwielbiam szybką jazdę
To osobiste wyznanie kierowcy, dla którego szybka jazda jest nieodpartą pokusą, zwłaszcza gdy podróżuje samotnie. Istnieją specjalne odcinki dróg, gdzie pozwala sobie na znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości, co jest dla niego źródłem silnych emocji. Mimo otrzymanych mandatów i świadomości, że nie jest to powód do dumy, wewnętrzny przymus i widok pustej szosy okazują się silniejsze. To opowieść o walce z własną słabością i pasji, która balansuje na granicy ryzyka i zdrowego rozsądku.
Gdy nikogo nie wiozę nie mogę się powstrzymać i, jeśli droga na to pozwala, znacznie przyspieszam. Mam takie odcinki, na, których wiem, że mogę sporo nabić na licznik. Dostałem ze dwa mandaty, ale to pikuś póki co. Nie jestem z siebie dumny, ale, gdy widzę drogę nie potrafię się powstrzymać.
Twoja ocena anegdoty: Dokonaj oceny przyciskiem |
library_books Chłopak nie wie kim byłam » | |
library_books W pracy udaję, że pracuję » | |
library_books Zataiłam chorobę » |
|